Najpopularniejszą metodą ocieplania ścian zewnętrznych jest obecnie metoda lekka mokra, gdzie płyty ocieplenia przykleja się do ściany i tynkuje. Zamiast niej można jednak zastosować też metodę lekką suchą, która polega na tym, że do ściany przykręca się ruszt, między jego elementami układa ocieplenie, a następnie mocuje do niego okładzinę elewacyjną - wszystko bez użycia jakiejkolwiek zaprawy.
Metoda lekka sucha ma wiele zalet - przede wszystkim to, że prace można prowadzić bardzo szybko i przy każdej pogodzie. Nie są też potrzebne przerwy technologiczne na schnięcie zapraw.
Ruszt i ocieplenie
Metodą lekką suchą można ocieplać zarówno stare, jak i nowo wzniesione ściany. Ruszt może być drewniany lub stalowy; niektórzy producenci okładzin elewacyjnych oferują również własne ruszty systemowe. Pomiędzy elementami rusztu układa się ocieplenie - najlepiej sprawdzą się tu płyty z wełny mineralnej (są różne rodzaje wełny, dlatego przez zakupem należy upewnić się, że można ją stosować do tego celu). Na wełnie układa się folię wiatroizolacyjną. Ma ona za zadanie chronić ścianę przed przewiewaniem i wnikaniem wody opadowej. Ponieważ większość folii wiatroizolacyjnych wykonana jest z wrażliwego na promieniowanie UV polipropylenu, pamiętajmy, po ułożeniu mogą pozostać nie przykryte okładziną elewacyjną nie dłużej niż 3 mmiesiące.
Okładzina elewacyjna
Najczęściej do wykańczania ścian domów ocieplanych metodą lekką suchą stosuje się deski lub imitujący je winylowy siding. Jest on tani, łatwiejszy do ułożenia i utrzymania w czystości niż drewno, a także odporny na warunki atmosferyczne. Może ulec jedynie uszkodzeniom mechanicznym - w razie uszkodzenia wymienia się cały panel, co nie jest specjalnie trudne.Okładziny z drewna są droższe, wymagają też systematycznej konserwacji. Na oblicówkę z drewna najlepiej stosować deski fabrycznie obrobione, z profilowaniami umożliwiającymi umożliwiające łączenie na pióro i wpust.