Aranżacja
Do stworzenia przestrzeni na podawanie i przyrządzanie drinków, a także swobodne ich picie, będziemy potrzebowali trochę miejsca, ale nie oznacza to, że uda nam się to tylko w gigantycznej kuchni. Podstawą w tym wypadku nie będzie sama szerokość blatu, ale by wszyscy chętni zmieścili się po obu jego stronach. Idealnym rozwiązaniem będzie kuchnia otwarta. Zniwelowanie ściany do wysokości barowej samo prosi się o stworzenie płaskiej przestrzeni, przy której mogliby usiąść przebywający w salonie czy pokoju dziennym goście, jednocześnie zaglądając do kuchni przez wnękę. Oczywiście, taka struktura oznacza również przedostawanie się zapachów i hałasów do reszty pomieszczenia, co może być kłopotliwe w miesiącach zimowych. Dla niektórych może to być zdecydowany argument przeciwko otwartej kuchni, inni znajdą w tym asumpt do gotowania bez przypalania i nieprzyjemnych odorów. Poza tym zyskujemy dodatkowy stół, na którym możemy spożywać mniej zobowiązujące posiłki.
Bar można zaaranżować także na wyspie pośrodku kuchni, jeżeli oczywiście jej wysokość na to pozwala. Ponieważ ten element używany jest także do przyrządzania jedzenia, możemy mówić niemalże o restauracji w naszych progach.
Blat
W piosence wymogiem dobrego baru jest, by był szeroki i niklowany, w domach zwykle nie ma potrzeby korzystać z tej technologii, z rzadkością spotykamy się także z powierzchniami wykonanymi z metalu. Jest dość drogi, należy go również często myć, ponieważ zabrudzenia szybko stają się bardzo widoczne. Dlatego bardziej popularnym wyborem zdaje się być wersja kamienna. Możemy wybierać z wielu materiałów, od granitów, przez porfiry, bazalty, piaskowce, marmury czy trawertyn. Te dwa ostatnie wymagają pewnego zabezpieczenia, ponieważ mogą nasiąknąć wodą, choć dobrym rozwiązaniem będzie po prostu nie rozlewanie płynów. Kamienie naturalne są odporne na temperatury, więc możemy stawiać na nich nawet gorące patelnie i garnki.
Zakłady kamieniarskie oferują wycinanie blatów do dowolnych długości i kształtów, więc nawet nietypowa kuchnia na pewno może zostać wyposażona w bar. Instalacja takiego litego kawałka wymaga sporo wprawy, ponieważ ważą one naprawdę dużo i nie są zbyt poręczne. Koniecznie należy osadzić je równo, gdyż jakikolwiek spadek dyskwalifikuje taką powierzchnię.
Podobnie ma się sprawa z blatami szklanymi, które zyskują coraz większą popularność. Są odporne na zarysowania i estetyczne, a nie kosztują równie dużo co ich kamienne odpowiedniki. Przed wybraniem takiego rozwiązania upewnijmy się co do jakości użytego szkła, ponieważ pęknięć nie da się zamaskować – oznaczają, że całość jest do wymiany. Na barek nada się świetnie także blat drewniany, pod warunkiem, że użyjemy twardego i odpornego rodzaju drzewa, które nie ugnie się pod ciężarem stawianych na nim szklanek oraz butelek, ani nie będzie się odbarwiać od rozlanych płynów.
W ramach instalacji można również zainteresować się wyposażeniem blatu w niewielki dodatkowy zlew i kran, w którym będziemy mogli bezpośrednio myć szklanki, dodatki i sprzęty do przyrządzenia drinków.
Sprzęt
Bar bez zawartości jest po prostu smętnym blatem. Dlatego zacznijmy od zaproszenia gości, którzy muszą przecież na czymś usiąść. Najpopularniejszym rozwiązaniem są wysokie stołki barowe, tzw. hokery. Oddajmy, że nie są najwygodniejszym siedziskiem, ale dodają barowego sznytu domowej aranżacji. Można je swobodnie wymienić na wysokie krzesła, niektórzy na pewno docenią ich oparcia. Znajdujmy raczej modele ciężkie i solidne, nie chcemy bowiem żadnych wywrotek ani szorowania po podłodze.
Gdy już mamy naszych gości, należałoby przyrządzić im drinki. Posłuży do tego cała gama akcesoriów. Podstawę stanowi drewniana deska, na której potniemy owoce i warzywa do drinków, posłuży nam też do dekoracji. Najlepiej, jeśli będzie solidnie osadzona na barze, by dodatki nie „jeździły” po całym blacie. Do tego potrzebujemy lodówki lub pojemnika na lód, niektórzy inwestują od razu w kruszarkę do zamrożonej wody. Niezbędne będzie tzw. shaker, w którym wstrząśniemy mikstury, a także filtry, pojemniki i łyżeczki do odmierzania dodatków oraz płynów. Nie zapominajmy o samych szklankach, kieliszkach i lampkach. Gdy dorzucimy do tego głównego aktora całego przedstawienia – alkohol – może zdawać się, że zabraknie nam miejsca. Dlatego przestrzeń pod barem (otwierana od jednej strony) powinna służyć nam jako szafka na niepotrzebne w danym momencie akcesoria.
Ponieważ połączenie zabawy i trunków procentowych nie sprzyja porządkowi, dobrze, jeśli w pobliżu znajduje się kubeł na odpadki, a my sami dbamy o to, by blat baru często i dokładnie wycierać i czyścić. Inaczej nikt nie będzie chciał przychodzić co naszego szynku.