Podlewanie roślin ogrodowych zimą

Nie tylko w okresie wiosenno-letnim należy pamiętać o nawadnianiu roślin ogrodowych. Także na okres zimowy powinniśmy odpowiednio przygotować rośliny, a przez całą zimę obserwować je i pilnować, żeby nie dopuścić do ich wysuszenia.

Podlewanie roślin ogrodowych zimą

Jakie rośliny potrzebują podlewania?

Na marnienie podczas zimy najbardziej narażone są rośliny młode, zimozielone, które nie zdążyły jeszcze dobrze się ukorzenić, a także i takie, które z natury korzenią się dość płytko. Jesiennego (przedzimowego) i zimowego podlewania wymagają zwłaszcza takie rośliny o zielonych liściach, jak:

- bukszpan,

- mahonia,

- różanecznik,

- azalie,

- pierisy.

Podlewać powinniśmy także nasze iglaki, wśród nich najbardziej narażone na zimowe wysychanie są takie rośliny, jak:

-cyprysiki,

- jałowiec,

- jodła,

- sosna.

Fizjologiczne uzasadnienie wysychania

Rośliny zimozielone przez cały czas, w tym także w okresie zimy, tracą wodę poprzez swe liście czy igły. Zimowe okresy odwilży czy też ocieplenia (zwłaszcza przy końcu zimy) wywołują otwieranie się aparatów szparkowych roślin, przez które wyparowuje woda. Jest to naturalne zjawisko tzw. transpiracji, czyli czynnego parowania wody z nadziemnych części roślin. Jednakże grunt jest wówczas jeszcze na tyle zamarznięty, że rośliny nie mają możliwości pobierania wody przez korzenie. Suche, mroźne powietrze i wiatry to wysuszanie jeszcze dodatkowo potęgują. Rośliny z powodu braku wody potrafią mizernieć, a liście (zwłaszcza u różanecznika) ulegają widocznemu zwijaniu. Niezbędne okazuje się wówczas dokonanie podlewania zimowego. Pamiętajmy jednak, że możemy wykonywać je jedynie w dzień, gdy nie ma mrozu, w okresach ocieplenia lub odwilży.

Podlewanie roślin ogrodowych zimą

Jesienna przezorność

Aby nie dopuścić do zimowych braków wody, warto zadbać o stworzenie jej zapasów już jesienią, jeszcze przed pierwszymi mrozami. Zwłaszcza jeśli jesień jest słoneczna i bezdeszczowa – roślinom warto zapewnić zasoby wody, które zgromadzą się głęboko w ziemi, co najmniej 40 cm poniżej poziomu gleby. Wymaga to bardzo obfitego, najlepiej długotrwałego podlewania, małym strumieniem miękkiej (deszczowej lub odstałej) wody. Woda powinna przeniknąć w głąb ziemi do warstw, które zwykle nie zamarzają. Orientacyjnie – pod jeden krzew powinniśmy wylać około 30 litrów wody.

Uwaga, przedzimowe podlewanie powinniśmy wykonać możliwie jak najpóźniej, a już na pewno wtedy, kiedy zdążą opaść liście z roślin gubiących je na zimę. Często może to być przełom października i listopada. Wcześniejsze podlewanie przedłużyłoby bowiem okres wegetacji tych roślin i stwarzało możliwości ich uszkodzenia przez pierwsze przymrozki.

Dobrym dodatkowym zabezpieczeniem dostarczonej w głąb ziemi wilgoci, będzie izolujące ściółkowanie gleby. Warto dokonać go zaraz po przedzimowym obfitym podlaniu. Gruba warstwa ściółki (np. kory) uchroni podłoże przed wyparowywaniem wody oraz przemarzaniem. Zapobiegawczo warto także osłonić rośliny przed zimowymi ostrymi wiatrami, szczególnie na terenach odkrytych i mocno na podmuchy narażonych.

Jeśli nie zadbamy o wilgotność i osłonięcie naszych roślin przed zimą, grozi nam to, że rośliny będą niszczeć, brunatnieć, a ich liście czy igły – opadać.