icon
31.03 niedziela niehandlowa. Kupuj na castorama.pl
icon
31.03 niedziela niehandlowa. Kupuj na castorama.pl

Jak przechowywać płyty analogowe

Płyty gramofonowe wracają do łask koneserów muzyki. Aby zapewnić im komfortowe warunki przechowywania, nie potrzeba wiele zachodu. Kiedy jednak chcemy je umiejętnie wyeksponować, ciesząc oczy zebraną kolekcją, warto spełnić kilka zaleceń, by ocalić na długo nie tylko zawartość muzyczną, ale i jej wartościowe niekiedy opakowanie.

Kiedy wraz z popularnością płyt CD spadało zainteresowanie płytami gramofonowymi, popularnie zwanych analogami lub czarnymi płytami, zdawało się, że nieodwołalnie znajdą się w lamusie historii muzyki XX wieku. Lata 80. ubiegłego stulecia to czas dominacji innych nośników dźwięku – kaset magnetofonowych, płyt CD czy minidysków, które to ostatecznie nie oparły się biegowi czasu i rozwojowi nowych technologii. Płyty analogowe były duże, nieporęczne, nie można było na nich Płyty winylowezmieścić dużo zawartości muzycznej, wymagały uwagi przy eksploatacji i łatwo rysowały się na powierzchni, co znacząco pogarszało jakość dźwięku. Liczyło się to, co kompaktowe – niewielkie, zawsze dostępne, niewymagające w użytkowaniu.

Czas pokazał jednak, że płyty gramofonowe nie poddały się tak łatwo i znowu znajdują się w obliczu zainteresowań zwolenników muzyki i dobrego brzmienia. Zwłaszcza to ostatnie zasługuje na uwagę. Nie potrzeba wyrobionego na niuanse dźwięków ucha, by zauważyć różnicę w brzmieniu muzyki w formacie mp3 na twardym dysku komputera i na spiralnym, cieniutkim rowku analogowej płyty. Dźwięk jest inny: w przypadku płyt gramofonowych bardziej plastyczny, przestrzenny, wyraźniej słychać grę poszczególnych instrumentów, a rozpiętość tonalna jest bliska rzeczywistej, słuchanej na żywo. Nie bez znaczenia pozostaje kwestia opakowania płyty – w przypadku płyt CD plastikowego, z niewielką papierową wkładką (w przypadku formatu mp3 zupełnie opakowania brak). A przecież okładki analogów projektowane były przez uznanych grafików i do dzisiaj niektóre z nich stanowią kanon umiejętnego rozplanowania przestrzeni i łączenia zawartości muzycznej z jej autorską wizualizacją. Takie opakowania same w sobie mogą być ozdobą niejednego wnętrza.

Dzisiaj gromadzenie muzyki na płytach analogowych jest kosztownym hobby, ale wyraźny wzrost zainteresowania tym nośnikiem dźwięku został zauważony przez wytwórnie płytowe, które co bardziej wartościowe premiery muzyczne wydają nie tylko w wersji cyfrowej czy płytach CD, kasetach magnetofonowych (które, nota bene, również wracają do łask słuchaczy), ale również na czarnych krążkach. Stare kolekcje płyt analogowych nierzadko obfitują w wartościowe pozycje, tym cenniejsze, im mniejsze wygląd płyty wykazuje zużycie. Wszelkiego rodzaju zarysowania, kurz w rowkach na igłę gramofonową czy inne odkształcenia wpływają na jakość dźwięku dobiegającego z głośników podłączonych do wzmacniacza. Właściwe użytkowanie kolekcji wpływa więc na jej cenę.

PudełkoNajważniejsze w przechowywaniu płyt jest to, aby – gdy znajdują się poza talerzem gramofonu - chować je w celofanowym opakowaniu i tekturowej okładce. W przeciwnym razie osiada na nich kurz, który trudno jest usunąć bez porysowania żłobień. Analogowe płyty długogrające są wrażliwe na ciepło i wilgoć. Pierwszy czynnik może powodować wyraźnie odkształcenia i pofalowanie płaskiej powierzchni. Wilgoć z kolei źle działa na papierowe opakowania. Płyty powinny być przechowywane ustawione obok siebie, a nie na stosie jedna na drugiej – w tym wypadku łatwo o odkształcenia tych umieszczonych najniżej. Podobnie jak to jest z kolekcją książek – płyty powinny stać pionowo, co ułatwi ich wyciąganie. Umieszczenie ich pod kątem sprawi, że kartonowe opakowanie się załamie.

Dobrze, aby rząd płyt analogowych znajdował się z dala od podłoża, dzięki czemu unikniemy zbierającego się kurzu na grzbietach oraz szkód, jakie mogą poczynić ostre pazurki kotów czy zęby puszczonego samopas królika. Nie będziemy też martwić się o przypadkowe zachlapanie wodą spowodowane porządkami domowymi. Popularne w ubiegłym wieku meblościanki miały specjalne, wąskie i wysokie półki dedykowane płytom gramofonowym, których współcześnie produkowane meble są pozbawione. Dlatego płyty możemy przechowywać w tekturowych pudłach o odpowiednim rozmiarze. Dzięki temu uchronimy je przed osiadaniem kurzu, wilgocią i wahaniami temperatury, które również niekorzystnie oddziałują na ebonitową zawartość. Jeśli chcemy wyeksponować niektóre pozycje z naszej kolekcji, pamiętajmy o szkodliwym działaniu promieni słonecznych, które nie tylko niekorzystnie rozgrzewają zawartość, ale sprawiają, że kolorowe okładki płowieją i bezpowrotnie tracą żywe barwy. W tym wypadku przyda się tymczasowa ochrona, jaką stanowi dodatkowa celuloidowa ochrona na płytę. Korzystna będzie częsta zmiana ekspozycji oraz w miarę możliwości ustawienie jej z dala od szkodliwego działania promieni słonecznych.

Data publikacji: 03.02.2016