Jaki stojak pod choinkę wybrać?

Przedświąteczna gorączka w sklepach nie sprzyja przemyślanym zakupom, a niektóre z nich są co najmniej tak samo ważne, jak pachnąca leśnym igliwiem choinka – musi trzymać się pewnie, prosto i trwale. Dlatego między innymi powinniśmy sprawić jej niezawodny stojak.

Mocne zamocowanie choinki jest konieczne z wielu powodów – w czasie przygotowań do wigilii będziemy mieć wystarczająco dużo na głowie, by dodatkowo poprawiać stabilność stojaka. Drzewko – samo w sobie masywne – dodatkowo jest obciążone lampkami i świecidełkami, a ich nierównomierne rozmieszczenie może skutkować przechyłem pnia w stronę gości. Nie zapominajmy też o dzieciach, które z zaciekawieniem będą z bliska oglądać przybranie drzewka oraz ukradkowo wyławiać będą spomiędzy bombek zawieszone tam smakołyki. Także zwierzęta domowe mogą przypadkowo potrącić choinkę lub zaplątać się w przewody biegnące w stronę gniazdka elektrycznego.

Ci, którzy decydują się na postawienie w swoim salonie sztucznej choinki, mają ułatwione zadanie – w większości przypadków sprzedawane są one wraz ze stojakami, które dopasowane są do gabarytów zielonej ozdoby. Nie inaczej będzie w przypadku choinek żywych kupowanych wraz z doniczką – wypełniony ziemią pojemnik na bryłę korzeniową jest na tyle ciężki, że z łatwością może stanowić jedyną podporę dla iglaka.

5059340115474_01i5059340115474_01i5059340115474_01i5059340115474_01i

Pozostaje jedynie kwestia estetycznego upiększenia donicy, która sama w sobie najczęściej szpeci, a nie zachwyca. Mamy tutaj duże pole do popisu na udekorowanie pojemnika z czarnego tworzywa sztucznego. Możemy na przykład z pomocą kleju owinąć go gęsto sznurem lub ozdobić świątecznymi ozdobami w formie mikołajów czy wyciętych z papieru kolorowych bombek. Innym rozwiązaniem jest włożenie donicy do większego, bardziej cieszącego oko pojemnika. W tej roli dobrze sprawiają się drewniane skrzynie, wiklinowe kosze, cynowe odczyszczone cebrzyki, ucięte do połowy beczki czy ozdobne, ceramiczne donice z prawdziwego zdarzenia. Pamiętajmy, by zachować na tyle dużo przestrzeni u wylotu dodatkowego pojemnika, by bez problemu podlewać bryłę korzeniową – tym samym pomagamy choince przetrwać święta, po których – o ile nie wypuściła jasnozielonych pędów – możemy przesadzić ją do naszego ogródka z dużą szansą na to, że się przyjmie.

Stojak na żywą, ale pozbawioną korzeni choinkę, powinien być połączony ze zbiornikiem wody, w której znajdować się będzie ucięty pień. W tej funkcji znowu spotykamy wiadra z tworzywa sztucznego, do których włożona jest metalowa obręcz ze śrubami mocującymi, dzięki którym stabilizujemy drzewko. Masywność tego typu stojaka zapewni woda, którą wypełnić możemy wnętrze pojemnika. I podobnie: tego typu rozwiązanie jest dalekie od ozdobności. Aby prezentowało się nienagannie, powinno zostać przystrojone lub włożone do bardziej okazałego pojemnika. Prosty stojak na choinkę można wykonać samemu - z drewna lub metalu.

JODLAKAUKASKABIOKOMINEK_042JODLAKAUKASKABIOKOMINEK_042JODLAKAUKASKABIOKOMINEK_042JODLAKAUKASKABIOKOMINEK_042

Z racji swojej wagi i masywności często wybieramy stojaki choinkowe stalowe i żeliwne. Są ręcznie kute w przemyślne wzory, a zakończenia ich odnóg swoimi zaokrągleniami przypominają pastorał św. Mikołaja albo płozy ozdobnych, starodawnych sań. Wybierając tego typu stojak, pamiętajmy, by był właściwie zabezpieczony przed korozją. Jeśli podobny służy nam od wielu lat, przed użyciem sprawdźmy, czy nie potrzebuje punktowego odnowienia. Zwróćmy uwagę na odpryski farby i najmniejsze ślady rdzy – farbą do metalu o odpowiednim kolorze możemy naprawić ubytki, dzięki czemu metalowy stojak będzie służył nam jeszcze przez wiele sezonów. A kiedy stabilnie usadowimy choinkę, możemy zacząć przystrajać ją ozdobnymi lampkami.

Data publikacji: 18.12.2014