Grzejnik ma każdy i dla wielu spełnia on jedną, podstawową rolę – grzewczą. Kiedy jednak chcemy, aby stał się on elementem spójnym z wnętrzem pomieszczenia, możemy zastosować kilka prostych zabiegów, tak aby nie było konieczności wymiany go na drogi grzejnik dekoracyjny.
Zabudowa grzejnika
To jedna z najpopularniejszych metod dostosowania nieestetycznego kaloryfera do wnętrza – ukrycie go. I to nie pod byle czym, bowiem producenci oferują szeroką gamę wzorów, kolorów a także indywidualnego dopasowania zabudowy do potrzeb klienta. Nie zapominajmy jednak, że nie musimy polegać wyłącznie na gotowych produktach.
Jeśli jesteś osobą ze smykałką do majsterkowania i wiesz, jaki efekt chcesz otrzymać, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby samodzielnie zrobić taką zabudowę. Do jej wykonania można wykorzystać płytę MDF, pamiętając, aby wyciąć w niej otwory (mogą mieć formę dekoracyjną), tak aby grzejnik mógł spełniać swoją podstawową funkcję. Reszta to kwestia pomysłu - zabudowę można pomalować tak, aby nawiązywała do reszty pomieszczenia i była spójna z jego wystrojem, bądź też zupełnie na odwrót – mocno z nim kontrastowała. W tym drugim przypadku należy jednak mieć sporą wrażliwość estetyczną.
Dekoracyjna osłona na grzejnik
Wykorzystanie takiego panelu to szybki i prosty zabieg, który całkowicie odmieni pomieszczenie. Jest bardzo łatwy w montażu (np. na magnesy bądź fizyczne zaczepy) i równie efektowny jak w przypadku pełnej zabudowy. Taka osłona montowana jest jedynie na sam front grzejnika, może występować w formie ażurowej lub pełnej.
Pomalowanie grzejnika
Najmniej skomplikowane i najpopularniejsze z rozwiązań: dzięki dobraniu odpowiedniego koloru, można uzyskać fantastyczny efekt. Nie można jednak zapomnieć o odpowiednim przygotowaniu starego kaloryfera do malowania, a także o doborze specjalnej farby do grzejników. Jeśli spełnimy te dwa warunki, to pozostaje nam wybrać pożądany i pasujący do ogólnego wystroju kolor. Warto przemyśleć, jaki efekt chcemy uzyskać malując kaloryfer. Sprawić, żeby zniknął? W tym celu wystarczy dobrać kolor zbliżony do odcienia ściany, na której się znajduje. A może ma być wariacją i centralnym elementem w pomieszczeniu? Gdy wybierzemy żywy i niebanalny odcień, ożywi on cały pokój, nierzadko całkowicie zmieniając jego odbiór.