Drzwi do salonu – za i przeciw

Moda na otwarte przestrzenie sprawia, że w wielu wypadkach rezygnujemy z zastosowania skrzydeł drzwiowych. Jeśli to możliwe, brak przegród uwzględniamy już na etapie projektu naszego domu. Najczęściej decydujemy się na połączenie ze sobą kuchni i salonu. Czy rezygnacja z drzwi sprawdzi się także w przypadku salonu i przedpokoju?

Drzwi do salonu – za i przeciw

Hol, korytarz, przedpokój a salon

Zarówno w domu jednorodzinnym, jak i w mieszkaniu, salon jest pomieszczeniem reprezentatywnym. Jeśli nie służy przyjmowaniu gości, pełni rolę miejsca spotkań całej rodziny – stanowi przestrzeń do wspólnego odpoczynku czy zabawy. Gdy połączony jest z aneksem kuchennym, bywa dodatkowo wnętrzem przechodnim, w którym niemal bez przerwy pojawiają się wszyscy domownicy. Wejście do salonu bardzo często znajduje się w korytarzu lub przedpokoju, z których szybko możemy dostać się wprost do centrum naszego lokum. Czy warto te dwa wnętrza oddzielać za pomocą drzwi?

Przedpokój z drzwiami do salonu

Drzwi prowadzące z przedpokoju do salonu warto zamontować z kilku względów. Jeśli w przedpokoju znajduje się wejście do naszego domu, skrzydło oddzielającego go od salonu będzie jednocześnie chroniło pokój przed wychłodzeniem na skutek wchodzenia czy wychodzenia z domu. Dzięki niemu wygłuszymy także nieco hałasy dobiegające do mieszkania z klatki schodowej, a ponadto zasłonimy sobie widok na płaszcze, buty i inne elementy znajdujące się w przedpokoju. Drzwi w salonie będą także przydatne w sytuacji, gdy będziemy mieli potrzebę zapewnienia sobie odrobiny prywatności.

Przeczytaj także: Jak uszczelnić i wytłumić drzwi?

Drzwi do salonu - za i przeciw

Przedpokój bez drzwi do salonu

Jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym, drzwi w salonie nie zawsze będą potrzebne. Wiele projektów budynków obejmuje tzw. wiatrołapy, które chronią nasz dom przed wychłodzeniem. W takiej sytuacji do salonu naszego domu może prowadzić jedynie otwór w ścianie – jeśli chęć braku drzwi uwzględnimy wcześniej, najlepiej, by był on szerszy niż tradycyjne skrzydła drzwiowe.

Inne możliwości

To, że mieszkamy w domu jednorodzinnym, nie oznacza, że nie musimy zrezygnować z drzwi. Zależy to od naszych upodobań, ale też o indywidualnego projektu domu, który nie zawsze musi obejmować wiatrołap oddzielony drzwiami od holu i prowadzących z niego pomieszczeń. Podobnie w przypadku mieszkania – obecność drzwi do salonu nie jest konieczna, a w małym mieszkaniu powoduje dodatkowy podział przestrzeni. Tam, gdzie mamy taką możliwość i brak przegrody nie jest dla nas problemem, możemy z niej zrezygnować.

Warto rozważyć także inne wyjście, będące kompromisem pomiędzy obecnością przegrody a jej brakiem. Mowa o drzwiach przesuwnych – sprawdzą się szczególnie w domach jednorodzinnych i dużych mieszkaniach, gdzie nie chcemy zrezygnować z otwartej przestrzeni, a jednocześnie chcemy zachować możliwość jej podziału. Dwa skrzydła rozsuwające się na boki pozwolą nam w mgnieniu oka otworzyć hol na salon i tak samo szybko go od niego odizolować. Najlepiej zdecydować się na system ukryty wewnątrz muru, co nie ograniczy wolnej przestrzeni przy ścianach naszego wnętrza. Decyzja o jego zastosowaniu powinna jednak paść odpowiednio wcześnie – na etapie projektu lub gruntownego remontu domu.

Data publikacji: 19.01.2017