Jak wygląda kompostowanie?
Kompostowanie zaczynamy od zakupu pojemnika lub zrobienia go własnoręcznie. Wystarczy zbić ze sobą parę desek. Taką konstrukcję dobrze jest ustawić w zacisznym miejscu osłoniętym np. żywopłotem.
W pojemniku resztki roślin układamy warstwowo. Kolejne warstwy musimy jednak wymieszać. Wystarczy 1-2 razy w miesiącu. To ważny proces, który dostarcza tlen i zapobiega zwykłem gniciu. Przygotowany materiał na kompost nie powinien być przesuszony. Dbajmy o odpowiednią wilgotność przez dodanie mokrej trawy lub zebranej wcześniej deszczówki.
Co możemy wykorzystać do kompostowania?
Do kompostowania możemy wykorzystać zarówno odpadki z domu, jak i z ogrodu, począwszy od zwykłych resztek po obranych warzywach i owocach. Nie poleca się jednak używania resztek owoców cytrusowych, ponieważ w ich skórce mogą być zawarte niepożądane substancje chemiczne. Przydać się też mogą zaparzone wcześniej fusy i resztki po herbacie (np. suszone owoce, kwiaty). Wykorzystujemy również gazety, ale oczywiście nie te kolorowe z lakierowanymi okładkami, lecz czarno-białe klasyczne wydruki. Czasem możemy też dorzucić niewielkie pudełka kartonowe po różnych produktach, ale tylko takie, które nie są pokryte folią zabezpieczającą.
Aby dostarczyć azotu do kompostu, możemy wykorzystać resztki karm naszych pupili, które nam zalegają, ponieważ są doskonałym źródłem tego pierwiastka.
Do naszego kompostownika idealnie nadadzą się odpadki z ogrodu. Często nie wiemy co zrobić z pozostałościami po zabiegach pielęgnacyjnych. Wykorzystanie kompostownika w tym przypadku doskonale się sprawdza. Po skoszeniu naszego trawnika mamy duże ilości trawy, które możemy wrzucić do kompostu. Takie resztki są źródłem wody, zwłaszcza gdy użyjemy ich zaraz po skoszeniu. Przy dużej ilości materiału dobrze jest przemieszać go z suchymi odpadkami, np. z liśćmi, tak by trawa nie zdusiła pozostałych warstw kompostu.
Wykorzystujemy również chwasty, które swobodnie możemy dodać do pojemnika w całości. Ważne, by zwrócić uwagę na to, czy te niepożądane rośliny nie wykształciły już dojrzałych nasion, które mogłyby dostać się do ziemi podczas nawożenia.
Na początku sezonu, podczas porządków wiosennych i jesienią, możemy wykorzystać zebrane liście i igły drzew. Ważne jednak, żeby nie miały one znamion porażenia przez choroby lub pasożyty. W przeciwnym wypadku w czasie rozkładania kompostu możemy niepotrzebnie narazić rośliny na zagrożenie.
Mając w ogrodzie grill lub miejsce na ognisko, warto zebrać popiół oraz drobne resztki węgla drzewnego, co dobrze zasili nasz kompostownik.
Gotowy kompost
Zwykle na gotowy do nawożenia kompost musimy poczekać ok. pół roku. Zdarza się jednak, że przy wykorzystywaniu dużych części roślin, które ciężko się rozkładają, cały proces trwa dłużej, a my musimy uzbroić się w cierpliwość.
Dobrze przekompostowane resztki powinny tworzyć ciemnobrązową lub czarną masę o woni świeżej ziemi. Niestety, gdy czujemy zapach pleśni, to nie jest to dobry materiał do nawożenia. Temperatura gotowego kompostu powinna być taka, jak otoczenia, gdy jednak jest ona wyższa, oznacza to, że proces rozkładu jeszcze się nie zakończył. Struktura powinna być lekka, pulchna, nie ociekająca wodą, pozbawiona większych części roślin.
Jak widać, każdy z nas może założyć kompostownik i w ekologiczny sposób nawozić swoje rośliny, pozbywając się jednocześnie odpadków. Pamiętajmy, że kompostownik możemy założyć nie tylko w ogrodzie. Niewielki pojemnik ustawiony na balkonie też dobrze się sprawdzi. Da nam to naturalny, wartościowy nawóz dla roślin w donicach.