Malowanie z fachowcem – szybko ale drogo?
Tak oceniamy drobne remonty z udziałem profesjonalistów. Samodzielnie bywa taniej. Większość prac przedłuża się jednak w czasie, a powodów tego jest kilka. Z reguły pracujemy do późna i w tygodniu nie wystarcza czasu na przeprowadzanie remontu. Malowaniem zajmujemy się dopiero w weekend. Swoją drogą, właśnie wtedy, kiedy zamiast pracować w pocie czoła, powinniśmy wylegiwać się na kanapie.
Przedłużający się czas remontu ma zresztą związek także z innymi rzeczami. Niekiedy w trakcie prac okazuje się, że brakuje nam niezbędnych materiałów lub że nie do końca dobrze obliczyliśmy ilość farby potrzebnej do pokrycia naszej ściany. Takich amatorskich wpadek jest zresztą jeszcze wiele.
Czas to też pieniądz
Zapominamy o tym, kiedy trafiają do nas kolejne wersje kosztorysu prac fachowców różnych dziedzin. Samodzielnie jesteśmy w stanie przeprowadzić remont za kilkaset złotych, z pomocą fachowca bardzo rzadko zamykamy się w kwocie 2 tys. zł. Taki przelicznik naprawdę robi wrażenie.
Gdyby jednak wziąć pod uwagę wygodę i profesjonalne wykonanie zlecenia, z pewnością inaczej ocenilibyśmy sytuację.
Jedno jest pewne. O ile tradycyjne malowanie możemy przeprowadzić sami (na równych ścianach, bez pęknięć i krzywizn), o tyle bardziej skomplikowane prace lepiej już wykonać z udziałem kogoś, kto po prostu zna się na rzeczy.
Jakich prac typowo malarskich nie powinniśmy wykonywać samodzielnie?
- przyklejanie fototapety – zwłaszcza tej o bardzo dużych rozmiarach. Z reguły kończy się to bowiem tak, że na jej powierzchni powstaje mnóstwo niezaplanowanych bąbli.
- malowanie skomplikowanych wzorów malarskich – pasków, kół, form florystycznych – jeśli nie mamy pojęcia o tym, jak to robić, lepiej powierzyć to zadanie fachowcowi.
- kładzenie gładzi, szlifowanie, gipsowanie – samodzielne wykonanie tych zadań nie zawsze kończy się uzyskaniem gładkiej, równej powierzchni pod malowanie.